this post was submitted on 06 Dec 2021
1 points (100.0% liked)

Anarchizm - Pod brukiem jest plaża!

222 readers
14 users here now

founded 3 years ago
MODERATORS
 

Nie trolluje, nie chcę wchodzić w detale obecnego konfliktu i głębszej dyskusji nad nim samym. Ciekaw jestem jak osoby tutaj widzą rozwiązywanie takich konfliktów w przyszłości, szczególnie w sposób wolnościowy. Ja po prostu tego nie widzę i jest to dla mnie kolejny argument za zupełnym rozdźwiękiem między anarchistyczną teorią a życiem.

you are viewing a single comment's thread
view the rest of the comments
[–] onemoment@szmer.info 1 points 2 years ago (2 children)

Problem polega na tym, że bardzo szybko proces “wkluczania” prowadzi do wykluczania osób, które nie nadążają za nowoczesnym lewackim żargonem. Problem ten obserwuję z resztą od początku syreny.

Skoro to jest problem (szanowanie tożsamości osoby, która nie jest cis) i uważasz to za znaczną przeszkodę w działalności aktywistycznej... Rąk brakuje do facepalmów. A tu właśnie z takim betonem trzeba zerwać. To właśnie ten beton jest odklejony. Co cię obchodzi 99.5% społeczeństwa i że jest to niezrozumiałe dlań? Dla 99.5% społeczeństwa niezrozumiała jest również idea anarchizmu jako takiego. Nie mówiąc o feminizmie, a tym bardziej anarchofeminizmie.

Ciśnięcie, że każdy kto używa nie odpowiedniego języka jest już nie wystarczająco anarchistyczny, czy wręcz przemocowy

Tak, misgenderowanie i nieszanowanie osób (np. w kwestii tego, jak mówią, żeby do nich się zwracać - to naprawdę nie jest ogromny wysiłek intelektualny), to przemoc.

Założył*m konto wyłącznie po to, żeby napisać ten komentarz. Zostawię go tutaj, może ktoś pomyśli, skąd się bierze niechęć >niedoszłych< aktywistów sympatyzujących z ideami anarchistycznymi i cieszących się, że jest w kolektywach anarchistycznych również miejsce dla osób spoza cisheteronormy. Że nie anarchistyczne grupy to nie jest betonowa "stara" lewica pieprząca głupoty o tym, że "to sprawy obyczajowe" czy że "w PL nie ma systemowej dyskryminacji osób LGBTQ+". Tak jak napisałx obywatelle poniżej: trzeba zerwać z sekciarstwem, kultem i rozsadzić beton, którym jest ewidentnie "skażony" anarchizm w polskim wydaniu. O ile jeszcze komuś zależy, żeby tworzyć coś nowego i zachęcać nowe osoby do dołączania, żeby nie spieprzyć pięknych idei.

To tyle, powodzenia wszystkim, którzy chcą zrobić coś dobrego, a nie tkwić w skostniałych strukturach.

[–] Eli@szmer.info 1 points 2 years ago

jestem trans, jestem dosyć długo już ku mojemu szokowi działającym człowiekiem. głównie w realu, co obciąża mnie bardziej niż rzeczy w necie. mam mniej niż te 25 lat, działam w Waw. i mój cały problem polega na tym, że ten żargon w obecnych kontekstach jest narzędziem walki, nie zaś komunikacji. widziałem dużo przemocy przykrywanej w ten sposób, widziałem dużo prób rozwiązywania konfliktów poprzez nieodnoszenie się do clue problemu, tylko dopierdalanie się do sformułowań które mogły być niezręczne, ale były nadal legitne - tylko po to, by przepchnąć autorytarnie swoją wizję dalej. tak samo była wykorzystywana tożsamość, czasem w czymś co przypominało wręcz licytację. nie jest to powszechne, ale jest grupa osób, które robią niewiarygodny syf i rozpierdalają wszelkie sytuacje w których się znajdują właśnie takim zachowaniem. i jako te "młodsze kłiry" też musimy brać za to odpowiedzialność i to punktować, a nie przykrywać fchuj - i myślę że takie sytuacje miał na myśli @borys@szmer.info

[–] borys@szmer.info 0 points 2 years ago* (last edited 2 years ago) (1 children)

Skoro to jest problem (szanowanie tożsamości osoby, która nie jest cis) i uważasz to za znaczną przeszkodę w działalności aktywistycznej… Rąk brakuje do facepalmów. A tu właśnie z takim betonem trzeba zerwać. To właśnie ten beton jest odklejony. Co cię obchodzi 99.5% społeczeństwa i że jest to niezrozumiałe dlań? Dla 99.5% społeczeństwa niezrozumiała jest również idea anarchizmu jako takiego. Nie mówiąc o feminizmie, a tym bardziej anarchofeminizmie.

Z takim podejście są dwa problemy. Po pierwsze jak chcesz alienować 99.5% społeczeństwa to nic nei zmienisz i zamkniesz się w swojej malutkiej banieczce ideologicznej, tylko nakręcając fundamentalizm ideowy, co się częściowo zdarzyło na Syrenie. Po drugie nie należy ukrywać że język "inkluzywny" w środowiskach LGBT jest niesamowicie plastyczny i szybko się zmienia, to jest normalne że osoby które nie są jego częścią mogą nie nadąrzać albo nawet nie wiedzieć że coś istnieje. Jeśli chcemy tworzyć przestrzeń inkluzywną to ta przestrzeń musi być skonstruowana w taki sposób że osoby dyskryminowane dobrze się tam czują ale żeby inne osoby również miały szanse być inkluzywne. Co więcej musi być tam przestrzeń na dialog pomiędzy dwoma stronami. Już sam twój post to pokazuje, wykorzystywanie zwrotów typu "Załózył*m" czy "napisałx" są niezrozumiałe dla osób niewtajemniczonych, będą zakładały że albo to jest literówka albo jakiś dziwaczny wymysł nie mający sensu. Koniec końców żeby ktoś się zmieniły musi najpierw wiedzieć że jest potrzeba zmainy

[–] crusom@szmer.info 1 points 2 years ago

Zgadzam się z tobą. Oczywiście, że super aby ludzie używali języka inkluzywnego, ale trzeba przede wszystkim go promować i tłumaczyć innym, a nie zamykać sie w grupie osób wtajemniczonych. Ludzie często nie mają wcale złej woli, żeby kogoś misgenderować, czy obrażać, tylko zwyczajnie nie wiedzą.

Od siebie polecam stronę https://zaimki.pl/ i wszystko co Sybil Grzybowskie robi